Polski

Pożar na dachu hali Lava Show

Autor: Marta Magdalena Niebieszczanska
Strażacy podczas akcji gaszenia pożaru na dachu hali Lava Show
Strażacy podczas akcji gaszenia pożaru na dachu hali Lava Show Slökkviliðið á höfuðborgarsvæðinu

Zeszłej nocy na dachu hali Lava Show na ulicy Fiskislóð w Reykjaviku wybuchł pożar. Pożar nie był duży, ale z miejsca gdzie wybuchł wydobywało się bardzo dużo dymu i straż pożarna musiała rozebrać dach przy kominie.

Zeszłej nocy na dachu hali Lava Show na ulicy Fiskislóð w Reykjaviku wybuchł pożar. Pożar nie był duży, ale z miejsca gdzie wybuchł wydobywało się bardzo dużo dymu i straż pożarna musiała rozebrać dach przy kominie.

W ogłoszeniu na stronie FB straży pożarnej, z regionu stolicy napisano, że akcja gaszenia pożaru trwała ponad cztery godziny. Jak donosi ruv.is, część dachu została rozebrana aby upewnić się, że wszystko zostało dobrze zagaszone.

Ogłoszenie z Lava Show mówi, że pożar wybuchł w kominie o 3:21 w nocy, a Lava Show ma wkrótce rozpocząć swoją działalność.

„Niedługo potem przyjechała straż pożarna i udało jej się opanować pożar, który znajdował się w kominie i wokół niego i nie rozprzestrzeniał się zbytnio. Systemy bezpieczeństwa działały bez zarzutu, a cały sprzęt jest w porządku” – czytamy w komunikacie.

Według Júlíusa Ingi Jónssona, kierownika Lava Show, przyczyna pożaru jest badana, a pracownicy mają prawdopodobną hipotezę.

„To oczywiście szok, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wszystkie systemy bezpieczeństwa zadziałały, a prąd nadal był w budynku. Uszkodzenia wewnętrzne są niewielkie, a cały sprzęt jest w dobrym stanie. Oczywiście najważniejsze jest to, że nie było wypadków. Skończyło się dobrze i można powiedzieć, że była to dobra kontrola bezpieczeństwa firmy przed otwarciem jej dla publiczności” – mówi Júlíus Ingi.

Lava Show działa już w Vík w Mýrdal od 2018 roku, a działalność polega na odtworzeniu warunków erupcji wulkanu poprzez stopienie lawy do 1100°C, a następnie wlanie jej do hali wystawowej.

W sumie straż pożarna odebrała wczoraj trzy wezwania, natomiast karetki pogotowia były wzywane 134 razy.

Komunikat straży pożarnej mówi, że ponad sto wezwań dziennie staje się normą, i niewiele można z tym zrobić.






×