Planowane rozluźnienia w kraju i wzmocnienie ochrony na granicach

W czasie dzisiejszego spotkania informacyjnego, rpidemiolog Þórólfur Guðnason przyznał, że przygotowuje propozycje „delikatnego” złagodzenia obowiązujących obecnie obostrzeń. Propozycje zostaną przedstawione Minister Zdrowia już niebawem. Pomimo pytań od dziennikarzy, powiedział, że jeszcze jest za wcześnie na komentowanie planów.

Epidemiolog powiedział również, że zastanawiał się nad tym jakie działania należy wprowadzić na granicy, ale przyznał, że pierwszym krokiem jest solidna podstawa prawna. Wezwał Parlament, do tego aby dopilnowali jak najszybsze wprowadzenie zmian w ustawie o zapobieganiu epidemiom.

Zapytany, powiedział, że rozważa się wprowadzenie konieczności posiadania negatywnego wyniku testu, przeprowadzonego przed przybyciem do kraju. Zasadę taką wprowadziło dwadzieścia innych krajów europejskich. Rozważane jest również zobowiązanie tych, którzy nie mają stałego miejsca zamieszkania w kraju, do przebywania na kwarantannie w hotelu kwarantannowym.

Podróżni podają nieprawidłowe informacje

Þórólfur powiedział, że powstrzymanie epidemii na Islandii udaje się całkiem dobrze, ale jest jasne, że wirus nie został wyeliminowany w społeczności. Dlatego należy zachować ostrożność do czasu zaszczepienia określonej liczby osób.

Wspomniał jednak, że na granicy zdiagnozowano wirusa u 28 osób, u połowy było to zakażenie aktywne i pomimo skutecznego działania, zawsze istniało pewne ryzyko przedostania się infekcji do kraju.

Pojawiły się również informacje, że przybywający do kraju ludzie podawali nieprawidłowe dane, na przykład niewłaściwe numery telefonów i adresy.

Þórólfur powiedział, że mimo wszystko restrykcje na granicach w Islandii są najmniej uciążliwe w Europie, dlatego można się spodziewać, że z czasem będzie tu przybywać coraz więcej osób, co spowoduje zwiększoną presję na służby bezpieczeństwa.

Zastanawiamy się, jak sobie z tym poradzić, powiedział, a następnie wspomniał o wyżej wymienionych możliwościach.