Naukowcy przewidują Boże Narodzenie z kolejną falą epidemii Autor: Marta Magdalena Niebieszczanska 2. október 2020 16:06 Thor Aspelund, profesor Biostatystyki na Uniwersytecie Islandzkim Almannavarnir Prognozy dotyczące rozprzestrzeniania się koronawirusa sugerują, że kolejna fala zachorowań może zastąpić obecną już w grudniu. Fala, która rozpoczęła się w połowie września, może trwać do listopada, łącznie przez dwa miesiące. Jednak wszystko to jest obarczone niepewnością, ponieważ niemożliwe jest dokładne przewidzenie rozwoju epidemii. Thor Aspelund, profesor biostatystyki na Uniwersytecie Islandzkim, jest jednym z naukowców z Uniwersytetu, Dyrekcji Zdrowia i szpitala Landspítali, którzy pracowali nad modelem prawdopodobnego rozwoju Covid-19 w Islandii. Jedną z rzeczy, na które zwrócili uwagę islandzcy naukowcy w swoich przewidywaniach dotyczących postępu epidemii, są badania naukowców z Imperial College w Londynie. Załączone zdjęcie przedstawia prognozę Imperial College z marca ubiegłego roku dotyczącą obciążenia szpitali w Wielkiej Brytanii w odniesieniu do Covid, które powinno być zgodne z przebiegiem samej epidemii i liczbą infekcji. Artykuł, z którego pobrano wykres, został opublikowany w marcu i jest dostępny tutaj. Na wykresie widać, że pierwsza duża fala zachorowań w Wielkiej Brytanii miała miejsce wiosną, podobnie jak w Islandii, a następnie spodziewane są mniejsze fale. Widać tam, że spodziewano się fali we wrześniu, co ma obecnie miejsce na Islandii. „Myślę o tym wykresie. Spodziewałem się niewielkiej fali w lipcu i tego, że nastąpi też zwiększenie liczby chorych we wrześniu. Jednak liczba zachorowań okazała się być większa niż przewidywałem i wirus szybko się rozprzestrzeniał. Oczywiście zawsze trzeba poczekać na to aż się sytuacja rozwinie, i teraz to obserwujemy. Najbliższe dwa tygodnie będą też niezwykle ważne” mówił Thor w rozmowie z dziennikarzami visir.is. Islandczycy mogą spodziewać się tego, że obecna fala będzie mogła trwać przez kolejne pięć tygodni, do listopada. W ciągu ostatnich 24 godzin, aktywnego koronawirusa zdiagnozowano u 37 osób. Liczba ta, jak mówi Thor jest zgodna z przewidywaniami. Obecnie rozwój wirusa wydaje się spowalniać. Natomiast rośnie obciążenie pracą w szpitalu Landspitalin, gdzie obecnie przebywa 13 osób, z czego 3 znajdują się na oddziale intensywnej terapii. Wygląda na to, że epidemia koronawirusa przechodzi przez cykl, który jest oparty na modelu przygotowanym przez naukowców. Według prognoz z Imperial College, kolejnej fali koronawirusa w Wielkiej Brytanii, można spodziewać się w grudniu. Thor mówi, że nie będzie zaskoczeniem, gdyby rozwój wypadków był podobny na Islandii. Choć z drugiej strony nie można tego stwierdzić na pewno. „Oczywiście naukowcy starają się przewidzieć to co może się stać w związku z epidemią. Nie zawsze pokrywa się to z tym co się dzieje, wszyscy się tego uczymy. Jednak prognozy te są traktowane jak coś co może się zdarzyć” mówił Thor. Modele jakie powstały w Imperial College są budowane m.in. na podstawie wzorców komunikacyjnych, kontroli zakażeń i limitów odległości. Jest to także związane z patrzeniem na przebieg infekcji jak na cykl, czyli liczba zachorowań rośnie a później maleje, komentował Thor. „Wiąże się to bardzo z zachowaniami ludzi, otwarciem czy zamknięciem szkół. A w grudniu wszyscy się dużo przemieszczamy. Ludzie chodzą do sklepów, na imprezy, liczba rosnących zachorowań ma odzwierciedlenie w aktywności społeczeństwa. W związku z tym możliwe jest, że będziemy musieli się przygotować na grudzień w nieco inny sposób niż ostatnio. Nie powinniśmy pozwolić na to aby „okradziono” nas ze świąt, ani niczego takiego, ale musimy być świadomi tego co może się wydarzyć” mówił. Mest lesið Wolą być w więzieniu niż na ulicy Polski Ukarani za złamanie kwarantanny Polski Tunel Vadlaheiðar został zamknięty z powodu szkolenia Polski Zniżki na loty wewnątrzkrajowe Polski Islandczycy spragnieni podróży Polski Nowe dofinansowania z rządu Polski Agresywni taksówkarze pod okiem policji Polski Dziewiętnaście potwierdzonych infekcji Polski Grammy dla Islandki Díselli Lárusdóttir Polski Uczennica próbowała odebrać sobie życie z powodu prześladowań Polski
Prognozy dotyczące rozprzestrzeniania się koronawirusa sugerują, że kolejna fala zachorowań może zastąpić obecną już w grudniu. Fala, która rozpoczęła się w połowie września, może trwać do listopada, łącznie przez dwa miesiące. Jednak wszystko to jest obarczone niepewnością, ponieważ niemożliwe jest dokładne przewidzenie rozwoju epidemii. Thor Aspelund, profesor biostatystyki na Uniwersytecie Islandzkim, jest jednym z naukowców z Uniwersytetu, Dyrekcji Zdrowia i szpitala Landspítali, którzy pracowali nad modelem prawdopodobnego rozwoju Covid-19 w Islandii. Jedną z rzeczy, na które zwrócili uwagę islandzcy naukowcy w swoich przewidywaniach dotyczących postępu epidemii, są badania naukowców z Imperial College w Londynie. Załączone zdjęcie przedstawia prognozę Imperial College z marca ubiegłego roku dotyczącą obciążenia szpitali w Wielkiej Brytanii w odniesieniu do Covid, które powinno być zgodne z przebiegiem samej epidemii i liczbą infekcji. Artykuł, z którego pobrano wykres, został opublikowany w marcu i jest dostępny tutaj. Na wykresie widać, że pierwsza duża fala zachorowań w Wielkiej Brytanii miała miejsce wiosną, podobnie jak w Islandii, a następnie spodziewane są mniejsze fale. Widać tam, że spodziewano się fali we wrześniu, co ma obecnie miejsce na Islandii. „Myślę o tym wykresie. Spodziewałem się niewielkiej fali w lipcu i tego, że nastąpi też zwiększenie liczby chorych we wrześniu. Jednak liczba zachorowań okazała się być większa niż przewidywałem i wirus szybko się rozprzestrzeniał. Oczywiście zawsze trzeba poczekać na to aż się sytuacja rozwinie, i teraz to obserwujemy. Najbliższe dwa tygodnie będą też niezwykle ważne” mówił Thor w rozmowie z dziennikarzami visir.is. Islandczycy mogą spodziewać się tego, że obecna fala będzie mogła trwać przez kolejne pięć tygodni, do listopada. W ciągu ostatnich 24 godzin, aktywnego koronawirusa zdiagnozowano u 37 osób. Liczba ta, jak mówi Thor jest zgodna z przewidywaniami. Obecnie rozwój wirusa wydaje się spowalniać. Natomiast rośnie obciążenie pracą w szpitalu Landspitalin, gdzie obecnie przebywa 13 osób, z czego 3 znajdują się na oddziale intensywnej terapii. Wygląda na to, że epidemia koronawirusa przechodzi przez cykl, który jest oparty na modelu przygotowanym przez naukowców. Według prognoz z Imperial College, kolejnej fali koronawirusa w Wielkiej Brytanii, można spodziewać się w grudniu. Thor mówi, że nie będzie zaskoczeniem, gdyby rozwój wypadków był podobny na Islandii. Choć z drugiej strony nie można tego stwierdzić na pewno. „Oczywiście naukowcy starają się przewidzieć to co może się stać w związku z epidemią. Nie zawsze pokrywa się to z tym co się dzieje, wszyscy się tego uczymy. Jednak prognozy te są traktowane jak coś co może się zdarzyć” mówił Thor. Modele jakie powstały w Imperial College są budowane m.in. na podstawie wzorców komunikacyjnych, kontroli zakażeń i limitów odległości. Jest to także związane z patrzeniem na przebieg infekcji jak na cykl, czyli liczba zachorowań rośnie a później maleje, komentował Thor. „Wiąże się to bardzo z zachowaniami ludzi, otwarciem czy zamknięciem szkół. A w grudniu wszyscy się dużo przemieszczamy. Ludzie chodzą do sklepów, na imprezy, liczba rosnących zachorowań ma odzwierciedlenie w aktywności społeczeństwa. W związku z tym możliwe jest, że będziemy musieli się przygotować na grudzień w nieco inny sposób niż ostatnio. Nie powinniśmy pozwolić na to aby „okradziono” nas ze świąt, ani niczego takiego, ale musimy być świadomi tego co może się wydarzyć” mówił.
Mest lesið Wolą być w więzieniu niż na ulicy Polski Ukarani za złamanie kwarantanny Polski Tunel Vadlaheiðar został zamknięty z powodu szkolenia Polski Zniżki na loty wewnątrzkrajowe Polski Islandczycy spragnieni podróży Polski Nowe dofinansowania z rządu Polski Agresywni taksówkarze pod okiem policji Polski Dziewiętnaście potwierdzonych infekcji Polski Grammy dla Islandki Díselli Lárusdóttir Polski Uczennica próbowała odebrać sobie życie z powodu prześladowań Polski